W czerwcu 2012 Zarząd Stowarzyszenia zorganizował wyjazd operowy do mediolańskiej La Scali. Został wybrany spektakl Luiza Miller G. Verdiego, na który było bardzo ciężko o bilety. Teatr nie reagował na prośby o rezerwację przez kilka miesięcy.
Zakupione więc zostały bilety na spektakl Manon J. Masseneta. Jednak w kilka dni później udało się nawiązać współpracę z la Scalą i bilety na Luizę Miller zostały zakupione dla tych, którzy chcieli spędzić jeszcze jeden wieczór w operze.
Po przylocie do Bergamo – autokar zabrał nas do Hotelu St. George w centrum Mediolanu. Wieczorem udaliśmy się na spektakl Manon w inscenizacji znanej nam z transmisji operowej z MET w tym sezonie. Wieczór w operze był piękny, choć było nieco zamieszania w związku z miejscami, które nie spełniały naszych oczekiwań, a elegancko ubrana obsługa widowni w teatrze okazała się mało przyjazna i pomocna. Na następny dzień (sobota} mieliśmy zamówione kilkugodzinne zwiedzanie Mediolanu z przewodnikiem w j. polskim. To był upalny dzień więc spacer w grupie z przewodnikiem był dość męczący. Jednak cieszyliśmy się każdą chwilą razem spędzoną. Wieczorem większość grupy udała się znowu do Opery na Luizę Miller, pozostali postanowili spędzić ten czas w małych grupach w restauracjach, na spacerach po mieście tak pięknym przecież i interesującym – upał wieczorem już nie dokuczał. Spektakl dostarczył nam wielu pięknych wrażeń. Publiczność reagowała bardzo żywiołowo, w typowy dla Włochów sposób.
Na koniec posypały się kwiaty na scenę rzucane w górnych pięter. Uroczy sposób na wyrażenie swych gorących uczuć i podziękowań artystom kłaniającym się przed kurtyną.
W niedzielę już mieliśmy samolot do Polski więc tylko urocze, wspólne śniadanie i transfer na lotnisko.
Galeria zdjęć