Katarzyna Oleś-Blacha rozpoczęła kolejny sezon „Spotkań z Artystą”

23 października 2016r. rozpoczęliśmy kolejny, dwunasty sezon „Spotkań z Artystą” w Sali kameralnej Opery Krakowskiej. Gościem sto ósmego programu była Katarzyna Oleś–Blacha, uważana za primadonnę naszej Opery. Artystkę tę gościliśmy już w 2008 roku w naszym programie, wtedy jeszcze w Sali lustrzanej Teatru im. Słowackiego.
 
Mówiono o karierze solistki, ale również o jej pracy pedagoga – prowadzi klasę śpiewu solowego w Katedrze wokalistyki Krakowskiej Akademii Muzycznej. W 2016 roku została doktorem habilitowanym. Mówiła nam o tym, jak będąc młodą dziewczyną marzyła o tym by zostać sławną pianistką – uczyła się w tym celu gry na fortepianie przez 12 lat.
 
Do programu zaprosiła swoją byłą studentkę – Monikę Korybalską, mezzosopranistkę – obecnie już solistkę Opery Krakowskiej. Pojawiły się również dwie najzdolniejsze studentki – Paula Maciołek i Joanna Wójcik. Wszystkie panie pięknie zaśpiewały przy akompaniamencie Renaty Żełobowskiej-Orzechowskiej oraz Anny Dembowskiej–Jaroszek: duet z „Normy” Mira o Norma(Katarzyna Oleś-Blacha z Moniką Korybalską), Aria Rusałki Mesicku na nebi hlubokem – Paula Maciołek, duet z „Marty” Friedricha von Flotowa Teure Lady.Last mich weinen i arię Mimi z III aktu „Cyganerii” Donde lieta usci wykonała Joanna Wójcik, scenę obłędu Łucji (kadencja z fletem) – na flecie Wiesław Sumiło oraz na koniec Oblivion Astora Piazzoli. Poziom wykonawczy był bardzo wysoki, czuliśmy nadzór pani profesor nad swoimi podopiecznymi. Miłym akcentem była obecność flecisty orkiestry Opery Krakowskiej dr. Wiesława Sumiło, który pojawił się specjalnie dla swojej koleżanki w to jesienne popołudnie na naszej scenie.
 
W czasie programu dowiedzieliśmy się m.in. o tym, jaki wpływ ma pedagog na świadomość młodego artysty, jak kosztowne jest kształcenie głosu u zagranicznych autorytetów pedagogicznych, że głosy kwalifikuje się wg różnych szkół. Prowadząca rozmowę Elżbieta Gładysz pytała o koloraturę (leggiero, liczna, dramatyczna, liryco spinto), o ewaluację głosu. Dowiedzieliśmy się, że słynna aria Hölle Rache – to aria stratosferyczna, w której trzeba sięgnąć kilka razy dźwięku f, ale np. w Lacme Leo Delibes’a czy w arii Lalki J. Offenbacha trzeba sięgnąć fis. Program przygotowała i prowadziła prezes Elżbieta Gładysz.

Galeria zdjęć

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *