Koncert ARIA dla Krynicy

Po raz trzeci w 2016 roku byliśmy partnerem Festiwalu, który jest ważną imprezą dla melomanów zrzeszonych w Stowarzyszeniu ARIA. Osiem dni festiwalowych wypełnianych koncertami, imprezami muzycznymi to atrakcja w sezonie wakacyjnym, kiedy nie tylko nasza Opera Krakowska ale inne instytucje, jak filharmonia, mają czas wakacji.
 
Partnerstwo to wymaga sporej pracy z naszej strony, zarząd więc pracował intensywnie nie tylko w czasie Festiwalu, ale przez kilka miesięcy przed jego rozpoczęciem. W roku jubileuszowym zostaliśmy zaproszeni do zorganizowania koncertu w dniu 50 rocznicy śmierci patrona Festiwalu. Koncert galowy „ARIA dla Krynicy” był jego głównym wydarzeniem. Zaproszeni zostali artyści, z którymi jesteśmy związani bliskimi więzami przyjaźni od wielu lat: Katarzyna Oleś-Blacha, Agnieszka Rehlis, Jacek Ozimkowski, Tomasz Kuk oraz Artur Ruciński. Wystąpiła Orkiestra Synfonia Iuventus, Chór Polskiego Radia w Krakowie pod dyrekcją maestro Piotra Wajraka. Koncert „ARIA dla Krynicy” został opracowany przez naszą prezes Elżbietę Gładysz oraz Leszka Mikosa, którzy poprowadzili koncert w sposób do tej pory nie znany krynickiej publiczności – udało się bowiem wytworzyć atmosferę kameralną (pomimo pełnej widowni liczącej ponad 1200 osób), pełną miłych przyjacielskich słów i gestów między artystami i prowadzącymi – co było oczywiście wynikiem wzajemnego zaufania oraz miłości do opery i jej artystów.
 
Koncert rozpoczął się od powitania znamienitych gości, wśród których był Wojewoda Małopolski Józef Pilch z małżonką, vice-marszałek Stanisław Sorysz, prezes Radia dla Ciebie Tadeusz Deszkiewicz – doradca Prezydenta RP oraz John Thade – starszy syn Jana Kiepury, który został zaproszony na scenę by powitać publiczność wraz z prowadzącymi koncert. John Thade (Jan Tadeusz Kiepura) – również artysta śpiewak słabo mówi po polsku, jednak na tę okoliczność przygotował kilka zdań w języku ojczystym swojego ojca. Wzruszenie nie pozwoliło mu dokończyć całej wypowiedzi bowiem łzy cisnęły mu się do oczu. W tej chwili zostały mu wręczone kwiaty przez Elżbietę Gładysz, a widownia nagrodziła pana Johna gromkimi brawami. W takiej atmosferze rozpoczął się koncert, który trwał 3 godz. 20 min. Wypełniony był operowymi hitami, ale nie tylko tymi najbardziej popularnymi, bowiem nie o popularność organizatorom koncertu chodziło, ale o najwyższy poziom artystyczny, który stał się możliwy dzięki solistom, dyrygentowi, orkiestrze i chórowi, ale również dzięki dobranemu repertuarowi.
 
Publiczność reagowała niezwykle żywiołowo, wywalczyła bisy w czasie koncertu: Tomasza Kuka (aria Nessun dorma) oraz Artura Rucińskiego (aria Largo al factotum). Na początek koncertu orkiestra brawurowo wykonała Bachanalia z opery „Samson i Dalila” C. Saint-Saens’a, Katarzyna Oleś-Blacha zaśpiewała piękną, rzadko wykonywaną arię Je suis Titania z opery „Mignon” A. Thomas’a. Drugą część koncertu rozpoczęła uwertura do opery „Norma”, zaraz potem nastąpiła słynna Casta diva w wykonaniu Katarzyny Oleś–Blacha, chór wykonał piękną Kołysankę bez słów z „Madame Butterfly”. W sumie wykonane zostały 23 utwory (plus dwa bisy). Na koniec wykonano kwartet z III aktu opery Rigoletto. Widownia zgotowała artystom owacje na stojąco, w trakcie trwania koncertu również wstała z miejsc aż trzy razy. Takie to były emocje…

Galeria zdjęć

 

« z 2 »

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *